wtorek, 8 marca 2016

Kolejny dzień, kolejny kat ;-;

Dzisiaj mama znów mnie skatowała... Wow, cóż za nowość ;-; Powinnam chyba zrobić oddzielną serię na posty o katach mojej matki...

A jaki był tego powód?
Otóż dziś miałam fatalny dzień. Po pierwsze - potrącił mnie samochód. Kierowca wychodząc zauważył, że jestem emo po czym powiedział "I tak prędzej czy później by się zabiła" i odszedł do samochodu ;-; Ludzie są tacy paskudni...

Ale wracając do katu - powodem tego było kupienie jej złych podpasek ;-; Tak, mama skatowała mnie za to, że kupiłam jej classic zamiast ultra ;-; Powiedziała, że te wszystkie podpaski dupą mi wyjdą, co okaże się prawdą, ponieważ musiałam je wszystkie zjeść ;-; Zastanawiam się tylko, czy aby nie są one zbyt kaloryczne, ponieważ ciężko jest utrzymać masę -10 kg ;-;

Życie nie ma sensu... Trzymajcie się misie <3 



poniedziałek, 7 marca 2016

Powracam na Bloga! + another shitty day ;-;

Hej kochani, przepraszam z góry za tak długą przerwę, ale ostatnio pocięłam się zbyt głęboko, i leżałam 2 dni na oiomie. Lol, ja chciałam się tylko pociąć, a nie umierać ;-;

Dzisiejszy dzień był okropny, z resztą jak całe moje życie ;-; Wróciłam właśnie z weekendu u babci na wsi. Myślałam, że nie będzie tak źle, bo przynajmniej nie będę musiała chodzić do tej gównianej szkoły ;-; Na szczęście los miał jak zwykle w dupie moje pozytywne myśli, gdyż od razu po przyjeździe okazało się, że zapomniałam moich ulubionych żyletek ;-; Niestety na wsi nie ma kiosków, gdzie mogłabym kupić żyletki, więc przez 3 dni cięłam się siekierą, widłami, kosą lub kosiarką. W skrajnych przypadkach używałam do tego pługu, lub rzucałam się pod kombajn ;-;

Mało tego, nie miałam gdzie kupić alkohol, bo wszędzie pytali o dowód, a po podaniu im tego przerobionego w paincie stwierdzili, że przerobiłam go w paincie ;-; Masakra jakaś...

Tęsknię nieco za moją koleżanką Patrycją, która jest pastel emo i jako jedyna potrafi zrozumieć moje smutki. Jeśli chodzi o Klaudię, postanowiłam przestać się z nią zadawać, gdyż prawdziwe emo nie może być aż tak towarzyskie ;-;

Do zobaczenia Misie :* Postaram się wrzucać częściej posty.


środa, 9 września 2015

Ja, i moi przyjaciele z mafia gang ;-;

Dzisiaj w szkole połowa ludzi skarżyło się na brak jedzenia w sklepiku ;-; Do czasu jak w pewnym momencie Klaudia wpadła na genialny pomysł! Polegał on na tym, żeby zamówić pizze z pizzerii która jest niedaleko i sprzedawać ją nielegalnie za 2 razy wyższą cenę ;-; Musiałam jakoś zarobić na nowe żyletki ;-;

Wkręciłyśmy z Klaudią w ten pomysł nasz mafia gang. Na długiej przerwie pizza przyszła, a cała szkoła rzucała się na nią, więc podwyższyłyśmy ceny.

Jeszcze nawet nie zwróciły nam się koszty samej pizzy, kiedy to Brenda poszła po dyrektora. Dostaliśmy naganę.

Gdy wróciłam do domu mama zaczęła mnie gwałcić sandałem, bo wiedziała co zrobiłam w szkole ;-; Mój mafia gang zamknęła w piwnicy i będzie ich katować w wolnej chwili, ewentualnie rzucać w nich zlewem ;-;

Ale fajnie, teraz to nie tylko mnie mama w szkole katuje :3

A tak btw, to mówiliście, że waga 10 kg to za dużo... Postanowiłam schudnąć i teraz ważę -10 kg... ZADOWOLENI? ;-;




niedziela, 6 września 2015

Moje urodziny ;-;

Dzisiaj miałam urodziny, to był cudowny dzień! Gdy się obudziłam, mama zaczęła mi śpiewać "sto lat", i zaprosiła mojego wuefistę, żeby mnie zgwałcił *-* Po gwałcie zeszłam na dół, a tam czekał na mnie przepiękny tort urodzinowy wykonany z 3 kromek chleba przemazanych masłem... i nawet świeczka była! Tort okazał się wyśmienity! Później mama obiecała mi, że wieczorem skatuje mnie aż 2 razy,  już nie mogę się doczekać *-*

Po urodzinowym śniadanku, przyszły do mnie 2 przyjaciółki - Klaudia i Patrycja, i co się okazało? Okazało się że Klaudia, od której miałam się odizolować jest EMO! Mega się ucieszyłam, teraz możemy być zgraną paczką przyjaciół :3

Patrycja i Klaudia zaproponowały wyjście na miasto, oczywiście się zgodziłam :) Jedna z nas dla żartów powiedziała, by wybrać się na zakupy a później na lody, po czym wszystkie głośno się zaśmiałyśmy, i zdecydowanym krokiem ruszyłyśmy w stronę pobliskiego burdelu, by zaspokoić wściekliznę macicy.

Na dziwkach było bardzo sympatycznie, szczególnie dlatego że mineta kosztowała 1,50, bo w niedzielę jest -50%

Po powrocie oczywiście były długo oczekiwane 2 katy w prezencie od mamy :3 Było przecudownie, mam nadzieję że w przyszłym roku będą 3, albo 4 na raz :)

To tyle na dzisiaj aniołki. Post był nieco dłuższy, ponieważ nie było mnie tu 1 dzień, za co przepraszam :/






piątek, 4 września 2015

Mój ukochany bażant ;-;

Kiedyś, w dzieciństwie bawiłam się z pewnym bażantem. Bardzo się do niego przywiązałam, był taki uroczy i zawsze miałam ochotę by się z nim pobawić. Nazwałam go "Pedał", bo w sumie ubierał sie jak gej. No przynajmniej ruchał się dobrze.
Jednak tych cudownych czasów nadszedł kres, gdy dowiedziałam się od mamy że wykastrowała mojego ulubionego kolegę, a z jego jąder zrobiła jajecznicę. NAWET MNIE NIE POCZĘSTOWAŁA! Myślę, że jajecznica z jąder bażanta może mieć całkiem ciekawy smak.

W sumie to nawet już przyzwyczaiłam się do tych dziwnych fetyszów mojej matki... Nie wiem, czy cokolwiek mnie jeszcze w życiu zaskoczy.

Idę się pociąć aniołki ;-;




Moja bezrobotna matka ;-;

Mojej mamie znów coś odwala... Tym razem niestety straciła pracę, i zamiast szukać nowej kazała mi... SPRZEDAĆ WĄTROBĘ. Stwierdziła że nie jest mi potrzebna, a za taką sprzedaż można dostać sporą sumę pieniędzy. 

Czy ona nie rozumie że nie potrafię żyć bez wątroby? Moja mama jest okropna ;-;




czwartek, 3 września 2015

Pożywny posiłek ;-;

Moja okropna matka dzisiaj zrobiła kotlety na obiad... Nie było by w tym nic dziwnego (kotlety jak kotlety) gdyby nie fakt, że zostały one zrobione z... MOJEGO UKOCHANEGO PSA ;-; Miał na imie "Debil"... Kochałam go, był taki puszysty i miał brązową łatkę na uchu... Miałam go 2 lata. 

Ale w sumie był całkiem smaczny, bo mama dopiero po zjedzeniu powiedziała mi, że zjadłam własnego pupila.

Ciekawe jak długo jeszcze pożyję w tej patologii...