Hej kochani, przepraszam z góry za tak długą przerwę, ale ostatnio pocięłam się zbyt głęboko, i leżałam 2 dni na oiomie. Lol, ja chciałam się tylko pociąć, a nie umierać ;-;
Dzisiejszy dzień był okropny, z resztą jak całe moje życie ;-; Wróciłam właśnie z weekendu u babci na wsi. Myślałam, że nie będzie tak źle, bo przynajmniej nie będę musiała chodzić do tej gównianej szkoły ;-; Na szczęście los miał jak zwykle w dupie moje pozytywne myśli, gdyż od razu po przyjeździe okazało się, że zapomniałam moich ulubionych żyletek ;-; Niestety na wsi nie ma kiosków, gdzie mogłabym kupić żyletki, więc przez 3 dni cięłam się siekierą, widłami, kosą lub kosiarką. W skrajnych przypadkach używałam do tego pługu, lub rzucałam się pod kombajn ;-;
Mało tego, nie miałam gdzie kupić alkohol, bo wszędzie pytali o dowód, a po podaniu im tego przerobionego w paincie stwierdzili, że przerobiłam go w paincie ;-; Masakra jakaś...
Tęsknię nieco za moją koleżanką Patrycją, która jest pastel emo i jako jedyna potrafi zrozumieć moje smutki. Jeśli chodzi o Klaudię, postanowiłam przestać się z nią zadawać, gdyż prawdziwe emo nie może być aż tak towarzyskie ;-;
Do zobaczenia Misie :* Postaram się wrzucać częściej posty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz